sobota, 28 czerwca 2014

Z cyklu "wiedza zupełnie niepotrzebna" - kilka psychologicznych ciekawostek!



1. Anomia pracownicza urosła już do rangi problemu społecznego. I choć brzmi ładnie, nie oznacza nic dobrego. Tym terminem określa się po prostu fakt okradania pracodawców przez ich własnych, brzydkich, niedobrych i niegrzecznych pracowników. Według badań aż 95% Polaków "wynosi" różne rzeczy z pracy
Pamiętajcie, długopis to też rzecz!

2. Przeklinasz czasem? A zatem mniej Cię boli!
Okazuje się, że przekleństwo może być środkiem na ból. Mrucząc głośniej lub ciszej bardzo brzydkie słowa, jesteśmy w stanie wytrzymać ból fizyczny nawet dwukrotnie dłużej.
Niestety dotyczy to tylko osób nienadużywających przekleństw na co dzień...

3. Twój mężczyzna nie ma wymiarów, a zwłaszcza wzrostu Herkulesa? Nie dawaj mu więc powodów do zazdrości!
Badania wykazały, że najniżsi panowie, są najbardziej zazdrośni. Dzieje się tak, gdyż wysoki wzrost wśród panów kojarzony jest z atrakcyjnością, dominacją i sukcesem reprodukcyjnym. Natomiast jeśli chodzi o panie, wzrost nie ma tu znaczenia - panie wszystkich długości potrafią być tak samo zazdrosne.


sobota, 7 czerwca 2014

Psychologia w naszym życiu, czyli jak Kenge nie rozpoznał bawoła!

    Oprócz języków w moim życiu znaczącą rólkę odgrywa również psychologia. Już jako dziecko potrafiłam godzinami okupować ławki umiejscowione w bardziej zaludnionych miejscach i podziwiać różnorodność przechadzających się tam osób. Do tej pory lubię wracać do tej "zabawy" z młodzieńczych lat i choć nie dysponuję już tak znaczną ilością wolnego czasu i dziecięcej cierpliwości, wciąż lubię poświęcać swój czas psychologicznym aktywnościom. I gdy tylko w moje ręce wpadła pozycja o tytule 40 prac badawczych, które zmieniły oblicze psychologii, od razu wiedziałam, że szybko się z nią nie rozstanę. Po lekturze książki najbardziej w pamięci utkwił mi eksperyment dotyczący spostrzegania otaczającego nas świata. Nie był to jednak typowy eksperyment psychologiczny, ponieważ, po pierwsze, nie był nawet eksperymentem - wszystko odkryto przypadkowo; a w dodatku pan, który odkrywał nie był nawet psychologiem... Tak czy inaczej badane zjawisko bezsprzecznie psychologii dotyczyło, a sam eksperyment, zapewne przez to, że eksperymentem po prostu nie był, okazał się łatwy i przyjemny dla przeciętnego czytelnika.

    I w tym miejscu nadchodzi najodpowiedniejszy moment na pytanie skierowane do Was: Czy na każdym ze zdjęć poniżej widzicie Kasię? A może żuczka lub inne stworzenie niewielkich rozmiarów?