czwartek, 8 maja 2014

Pięćdziesiąt twarzy Greya i jedna moja, nieco zdumiona mina!


2/5 słaba
 
"Romantyczna, zabawna, 
głęboko poruszająca
i całkowicie uzależniająca powieść
pełna erotycznego napięcia!"


     Długo gwałciłam szare komórki, zastanawiając się jak opisać moje własne literackie doznania dotyczące Jaśnie Pana Greya, nie zdradzając jednocześnie pikantnych szczegółów, niewinnie czających się na nieświadome czytelniczki. Nie znalazłam niestety złotego środka - niemożliwością jest przedstawienie tego co mam do powiedzenia, nie muskając, choćby najdelikatniej, tematu poczynań niegrzecznego Christiana. Do lektury najlepiej podejść bez emocjonalnego angażu, bo w tym przypadku tak właśnie rodzi się największa przyjemność. Czytelniczka musi dać się zaskoczyć, aby następnie ulec urokowi głównego bohatera.

     Ok, ale zostawmy już banalne, niewiele wnoszące frazesy naszpikowane erotycznymi odniesieniami. Co konkretnego? A konkretnie w moim przypadku wszystko odbyło się niewinnie i bardzo nieświadomie. Wiedziałam jedynie, że to tytuł powszechnie znany i popularny, dlatego sprezentowałam powieść... mojemu mężczyźnie. Szczerze mówiąc nigdy przenigdy nie zrobiłam nikomu bardziej nietrafionego prezentu. Bo przecież Pięćdziesiąt twarzy Greya "...wstrząsnęło rynkiem literatury kobiecej". Dlatego też On, znudzony "monotonnymi" opisami, rzucił powieść w kąt, a ja, wyciągając rękę, do której kleją się po prostu wszystkie możliwe książki, zaczęłam przygodę z "boskim Greyem". Po lekturze kilku pierwszych stron stwierdziłam, że już to znam. On przystojny, bogaty, kryjący w sobie nieokreślone niebezpieczeństwo; ona piękna, inteligentna, uroczo niezdarna i nie zdająca sobie sprawy ze swojej wyjątkowości. Jakie to banalne! Czyżbym czytała kolejną wampirzą sagę? O nie! Bajkowa historia szybko przeniosła mnie zza siedmiu gór, mórz, rzek i kałuż do codzienności, zmieniając się w opowieść tylko dla dorosłych. Aczkolwiek, hucznie nazwana powieścią, okazuje się być jedynie erotykiem. Zaskakuje, a i owszem, ale zdecydowanie nie fabułą. No dobrze, ale w takim razie jak taki nieskomplikowany romans sprawia, że "kobiety na jego punkcie szaleją, a mężczyźni wiele zawdzięczają"? Sama nie wiem. Może po prostu nie odkryłam zawoalowanego przesłania ukrytego między jednym a tysięcznym spotkaniem kochanków, nieświadomie dając się jednak uwieść, a może w jakiś sposób to właśnie ta prostota wzbudza w czytelniczkach sprzeczne emocje, które ostatecznie pozwalają odnaleźć im w swoich mężczyznach choć jedną z twarzy Greya? Zachęcam więc do nietypowej lektury - oceńcie same na czym polega tajemnica poliszynela zwanego Greyem i odnajdujcie swoje drugie połówki na nowo! Bądźcie uległe! ;)


21 komentarzy:

  1. Ja jakoś nie mogę się przekonać do sięgnięcia po greya, nie wiem, wydaje mi się że dla mnie będzie za wulgarna? a boje się, że jak zacznę czytać to będę musiała skończyć bo tak już mam, że jak zaczynam to choćby nie wiem jaka była to muszę skończyć - zmęczyłam nawet wojnę polsko ruską masłowskiej (według mnie najgorsza książka ever:P)
    skończyłam teraz czytać taki straszny kryminał (hipnotyzer), że przez dwie noce nie mogłam spać tak się bałam :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co Ci poradzić, bo nie chcę żebyś męczyła się z książką, która Ci się nie podoba... Wbrew pozorom nie jest ona jednak bardzo wulgarna - owszem, jest zaskakująca, ale też namiętna a nawet... wzruszająca (przeżywałam sprzeczne emocje razem z główną bohaterką). Ja polecam, ale nie namawiam :)

      Usuń
  2. Pozdrawiamy ! Zapraszamy do nas na.. KONKURS .... !! !!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czytałam, choć od dawna się nad tym zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytałam 3 części, według mnie warta polecania! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasłuchałam się tych negatywnych opinii, nasłuchałam... Teraz na pewno nie sięgnę, po co razić swe małoletnie oczy? :) Ale za parę lat pewnie przeczytam, chociażby po to, by wyrobić sobie własne zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam całą trylogię. Miła odskocznia. I chociaż czasami odnosiłam wrażenie, że jezykowo to nie najlepiej wypada, myślę, że to jedna z lepszych powieści erotycznych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze Gray'a i nie wiem czy w ogóle będę czytać, chociaż cała trylogia stoi na mojej półce. Jenak tak nasyciłam się przeróżnymi opiniami na temat tych książek, że póki co czuje się najedzona, ale jak głód na erotyk mnie napadnie to pewnie przeczytam. Faktycznie pojechałaś z tym prezentem dla chłopaka :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja zabieram się własnie za książkę i jestem ciekawa ;-) od pewnego czasu mam na niego chrapkę, ale zawsze znajdzie się coś innego na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog zapraszam do mnie :D

    http://maksiowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie ta książka nie przekonuje. Język tragiczny, fabuła schematyczna i wulgarne opisy seksu. To nie dla mnie, ale też jestem zdania, że każdy sam powinien sie przekonać co do tej ksiażki, a nie polegać na (jakże skrajnych) opiniach innych czytelników.

    Pozdrawiam i - jeśli można- zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. nice reading, you will love the book. i got fifty shades of freed, fifty shades darker and fifty shade of grey they are so supper cool. i love you blog. you can visit mine too
    http://jenniquecreatives.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie czytalam.

    http://feel-that-moments.blogspot.com/2014/05/sheinside.html <-- poklikasz w linki? :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja zaczęłam moją przygodę z Greyem z czystej ciekawości- bo tyle koleżanek się tym jarało, że hej. Co prawda tyłka mi nie urwało, ale nie powiem- lektura... hmmm... przyjemna :D aktualnie jestem na drugim tomie :)
    Bardzo ciekawie piszesz, tak apropo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. heh ciekawe czy jest ktoś kto nie czyta greya :P


    ps. a u mnie? IN BLACK na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetna książka :D
    może się zaobserwujemy? daj znać :)
    http://locastrica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem totalnie nieprzekonana do Greya i chyba nigdy się na niego nie skuszę, ale jeżdżąc pociągiem, notorycznie widuję kobiety zaczytane w tej książce, więc chyba mania trwa :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja przeczytałam dwa tomy. Może kiedyś dobrnę do końca, mnie jednak nie przekonuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam wszystkie 3 i raczej już do nich nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  19. jak dla mnie ta książka to koszmarek literacki.
    teksty "o święty barnabo" po prostu doprowadzały mnie do szału, ale przeczytałam całość, szukając źródła zachwytów nad tą książką. nie znalazłam. jak dla mnie to taka pozycja dla podstarzałych mamusiek lub 12nastolatek :) ale to tylko moja opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja po trzech stronach wymiękłam, nie przebrnęłam przez to a przyznaje się , że pierwszy tom wampirów szybko połknęłam
    może to nastrój w którym byłam ... nie wiem ale grey nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie śladu po sobie. Z przyjemnością czytam każdą z Waszych opinii. Jestem szczerze zainteresowana tym co macie do powiedzenia i z równie szczerym zainteresowaniem odwiedzam blogi osób, które znalazły coś ciekawego u mnie. Zapraszam ponownie :)