Druga sukienka jaka wyszła spod mojej igły, tuż po lisiej sukience, miała być pierwotnie bluzką. Zdecydowanie jednak nie żałuję, że stała się sukienką. Co prawda, według opinii niezależnych świadków (czyt. mojego męża), owa kreacja zdecydowanie skraca moje i tak już krótkie nóżki, jednak zupełnie mnie to nie obchodzi. Jestem zbyt dumna z tego, że stworzyłam ją własnoręcznie i bez żadnego wykroju, aby przejmować się takimi drobiazgami ;) Do tego dochodzi fakt, że pomimo niewielkiego doświadczenia, w trakcie jej tworzenia nie popełniłam o dziwo żadnych znacznych błędów. Nie mogło być jednak zbyt pięknie; maszyna, już na początku szycia, zaczęła wydawać przedziwne dźwięki. Dowiedziałam się dzięki temu, że maszynę trzeba regularnie czyścić... Cóż za odkrycie! ;)
A jak Wam podobają się misie w takim, zdecydowanie nie dziecięcym wydaniu?
Śliczna sukieneczka! Bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i bardzo dziękuję :)
Usuńfajnie wygladasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi to czytać :)
UsuńBrawa za pomysł. Super sukienka! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńOooo jaaaaaaaaaaaa ale czad !! piękna ta panda Ci wyszła kochana <3
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za talent - bo ja mam niestety dwie lewe ręce do takich rzeczy, więc spod mojej ręki takie cudo nigdy w życiu by nie wyszło :/
Fantastycznie wyglądasz :)
Bardzo Ci dziękuję. Naprawdę przyjemnie czyta się takie komentarze :):*
UsuńBrawo Kasia ;) nie pamiętam czy pytałam, ale trudna jest do uszycia sukienka z Koła? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne wykonanie. Sukienka wygląda naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńSłodkie misie! Bardzo mi się podoba, w BUW ładnie się prezentujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
Bardzo ładna sukienka i pomysłowy materiał :)
OdpowiedzUsuńCzarno biała stylizacja, która dzięki wzorowi stała się wesoła :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny motyw :)
OdpowiedzUsuń36 years old Community Outreach Specialist Oates Bottinelli, hailing from Oromocto enjoys watching movies like Aziz Ansari: Intimate Moments for a Sensual Evening and Drama. Took a trip to Longobards in Italy. Places of the Power (- A.D.) and drives a Mercedes-Benz W196. artykul
OdpowiedzUsuńArtykuł dobry , zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudwonie piszesz kochana, trzymaj tak dalej a będzie super!
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńpolecam tego bloga gorąco!
OdpowiedzUsuńFajna sukienka, sama bym taką chciała, super
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka! Ma ogromne zdolności :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.credly.com/users/motole-motole/badges